Aktualności
Jakub Małecki: „Przekłady to spełnienie mojego marzenia”. Rozpoczęły się zajęcia Szkoły Nowych Tłumaczy w Krakowie [relacja i zdjęcia]
Dziś w Instytucie Książki w Krakowie rozpoczął się drugi etap projektu „Szkoła Nowych Tłumaczy” skierowanego do tłumaczy literatury polskiej na języki obce. Bierze w nim udział czworo najlepszych tłumaczy z języka polskiego na język hebrajski wyłonionych podczas pierwszego etapu warsztatów translatorskich, który odbył się we współpracy z Instytutem Polskim w Tel Awiwie. Inauguracji towarzyszyło spotkanie z Jakubem Małeckim i warsztaty, które poprowadziła dr Katarzyna Trzeciak.
Katarzyna Trzeciak rozpoczęła spotkanie, pytając Jakuba Małeckiego o tłumaczenia jego prozy na języki obce, niedługo bowiem ukażą się przekłady Rdzy na języki holenderski, niemiecki i rosyjski.
„Nigdy w życiu nie spodziewałem się, że będę pisał książki. Cały czas nie mogę w to uwierzyć, cały czas myślę, że zaraz obudzi mnie mama, bo idę do szkoły – zaczął Jakub Małecki. – Te przekłady to spełnienie mojego marzenia. Może jestem naiwny, ale myślę, że gdy wydawca z zagranicy chce opublikować jakąś książkę, rolę odgrywają głównie czynniki merytoryczne, jakość literatury. W świecie filmu tak nie jest. Poza tym wydaje mi się czymś zupełnie nieprawdopodobnym, że w styczniu w Holandii ktoś będzie czytał o jakiejś wiosce w Polsce”.
Jak zauważyła Katarzyna Trzeciak, Jakuba Małeckiego wpisywano w nurt nowej wiejskości i realizmu magicznego, co bardzo wiele mówi o oczekiwaniach i poszukiwaniach odbiorców. Odbiór twórczości za granicą trudno natomiast przewidzieć.
„Zawsze wyobrażałem sobie moją książkę jako chałupę na wsi, obok której rozgrywa się wielka bitwa dwóch armii. W środku tej chałupy siedzi przy stole i rozmawia stare małżeństwo. Nigdy nie interesowała mnie wielka historia, choć oczywiście musi się ona jakoś przez okno tej chałupy wdzierać” – stwierdził Małecki.
Pisarz zdradził też tajniki swojego warsztatu, wspominając m.in. o tym, że bardzo swoje książki skraca i pisze tak, żeby nie wpadać w kicz, unika dosłowności i bardzo ostrożnie podchodzi do scen erotycznych, bo to wielka pułapka.
Spotkanie zakończyły warsztaty poświęcone powieści Jakuba Małeckiego „Rdza”.